Chaos

Koniec roku za pasem, święta za progiem, książka wydana, niezliczona ilość pięknych historii za mną. Minione chwile przyniosły niesamowite rezultaty. Na fejsie napisałe, że był trudny,  to jednak tylko etykieta, chwilowa ocena. Zostałem sam złapany na tym, choć tak bardzo unikam etykietowania i ocen. Teraz jest ta chwila, TU i TERAZ. To ona przynosi bieżące refleksje, wytchnienie w świątecznym procesie jak również poniższy skutek.

Ułożyłem historię, aby z jednej strony pomóc usystematyzować tytuły felietonów, pozwolić tobie, uzyskać łatwiejszy dostęp do kontentu, a z drugiej pokazać ci, iż w tym zbiorze pozornie wyrwanych z kontekstu refleksji, istnieje uporządkowane, konkretne przesłanie. Wszystko jest połączone, skutkiem tego połączenia jest działanie w danym momencie.  Skutkiem działania jest nadane energii pędu, kierunku.

W tym momencie, TU i TERAZ jesteś sumą byłych zdarzeń. Sumą tego, co definiuje Ciebie dokładnie takiego jaki jesteś. A to, co teraz się wydarza, jest początkiem kolejnego elementu koła życia. Chaos jest wtedy, gdy nie znamy schematu, wg którego energa jest uporządkowana. Jeśli poznamy ten schemat, poukładamy sobie całość, wyjdzie czysta prawda.  Każdy ma "swoją" prawdę i jednoczenie wielu ignoruje prawdę innych.  Jednak prawda broni się sama, mimo poplątania wielu. Bo jest nadrzędna.  Aby ją jednak zauważyć,  odczytać,  płyń dalej  z poniższą myślą i pozwól jej działać. W sumie to już nawet nie jest myśl. To już jest konkretne słowo. Kolejny etap kreacji świadomości.  Zatem...

UWAGA: Pogrubione słowa to hasła, tytuły felietonów, klucze. Ich kliknięcie otworzy powiązany ze słowem kluczem felieton

Życie jest drogą tu na ziemi, niezależnie od twoich przekonań. Droga ta ma początek, rozwinięcie i zakończenie. Jeśli na początek nie bardzo mamy wpływ, to pozostałe dwa etapy sa w zakresie, który możemy kształtować. Droga nigdy nie jest dana jasną i wyraźną, towarzyszy jej niepewność. Inaczej element zaskoczenia, który pojawia się w naszym życiu, nie miał by miejsca. Inaczej natura życia była by zachwiana. To jedna z podstawowych cech i prawd. Niepewność, nieprzewidywalność, zmienność.

Droga cię kształtuje, warunkuje, masz w stosunku do niej plany oczekiwania, wyobrażenia. Może zadajesz sobie różnorakie pytania: A gdyby tak to, albo tamto, było takie, albo inne? Poruszasz trudne tematy, szukasz. Czasami dochodzisz do ściany i sprawy cię przytłaczają. Czujesz pustkę Stajesz się ociężały. Gdy życie cię przytłacza, najlepiej pozbyć sie problemów, zrzucić z siebie balast. Bez zbędnego obciążenia po prostu idzie się lżej. Bez niego zauważasz miłość. Bez niego odpowiesz sobie na wiele pytań. Kim jestem, jaki jestem, po co tu jestem. możliwe, że jednym z nich będzie: czy istnieje Bóg?

W drodze podejmujesz różne decyzje, deklarujesz się jako człowiek. Inni, bądź ty sam, nadajesz sobie etykiety, mówisz: jestem joginem, jestem katolikiem, jestem taki albo inny. Ale to kompletnie nie ma znaczenia. Bo wiedz, że jaki byś nie był, to Ty jesteś najważniejszy.

W drodze dopadają nas różne emocje, boimy się nawet je nazwać. Jedną z nich jest wstyd. Obawiamy się, albo nie chcemy przyznać się do emocji, do wiary, do siebie samego. Wymyślamy niestworzone historie, uzasadnienia, porównujemy słonia do lodówki. Porównujemy coś, czego natura jest tak różna, że trudno nawet zestawić te pojęcia w pary. Popadamy w ułudę i brniemy w matrixa. Wydaje się nam, że kolejny lajk na Facebooku, albo nawet 10 tys lajków coś w nas zmienią. 

A to nie COŚ ma nas zmienić. To my sami mamy siebie zmienić. Nikt inny tego nie dokona. Owszem, może dać nam bodziec, i to bardzo konkretny, ale bez naszej świadomości, naszego przyzwolenia nic się nie zadzieje.

A co się stanie gdy dostaniesz bodziec i postanowisz wyrwać się z kręgu ułudy? Otworzysz się na niesamowite doznania. Pewnej niedzieli zauważysz lampiony szczęścia.

A może to będzie przysłowiowy 11-07-2023, albo dzień, w którym powiesz sobie: od dziś jestem łysy. Może to równie dobrze być dzień, w którym odwiedzi cię Anioł Śmierci. Może przyjdzie jutro,  za tydzień albo za pół roku.

Cokolwiek by to było, albo jakkolwiek będzie, to co jest teraz, tworzy twoją przyszłość. Dziś, teraz, w tym momencie, teraz gdy czytasz ten tekst. 

Widzisz słowa mają moc, przenoszą ponadczasową prawdę. Nawet te, dokładnie te, które teraz czytasz. Nie przemawia przeze mnie pycha czy nieskromność. Ja też takie słowa kiedyś usłyszałem, przeczytałem. 38 lat temu, wczoraj, godzinę temu. Słyszę je cały czas. Słyszę kiedy lata wokoło mnie mucha, a ja próbuję zasiąść do mojej medytacji, słyszę na aikido, na jodze, na ulicy. To niekończąca się pętla zdarzeń, koło życia. Koło w którego centrum jesteś ty, jest Wszechświat. Koło, z którego przemawia do mnie Bóg. W tym kole życia przemawiają wielcy tego świata i ci niezauważeni. W kole, w którym płyną myśli, myśli płynące z serca 

Droga i koło życia, pętla paradoksów, chaos, iluzja, sen, matrix, nieświadomość próbująca swoich sił w codziennym spotkaniu ze świadomością. Co wygra? Jakie wartości zostaną?

Dalajlama mówi, że jedną z podstawowych spraw jaka łączy wszelkie istoty, test dążenie do szczęścia, do zaspokojenia potrzeb. Ja się z nim zgadzam. Będąc w tej energii życzę ci osiągnięcie szczęścia. Szczęścia zgodnie z twoją definicją. Ode mnie dostajesz w prezencie, oprócz pozytywnej energii, książkę oraz zaproszenie do strefy Kontemplacji Wilka. Do tej strefy, w której właśnie jesteś. Możesz z niej skorzystać możesz odmówić. To twój autonomiczny, wybór. Nikt za ciebie tego nie zrobi.

Aby przeczytac książkę zapraszam do odwiedzin sklepu. Nie ma nic z darmo.;-)

Tu zrobię pauzę. Ponieważ słowa mają moc, świadomie nie użyłem sformułowania "zakończę". Zostawiam przestrzeń na interpretację życia. Na samo życie. Intencja ciągle żyje, wibruje w świecie energii, gdzieś pomiędzy tobą, a mną. Jeśli bliska jest ci ta energia, cieszy mnie to ogromnie. Jeśli nie, cóż, może to nie jest właściwy moment, może ja jestem niewłaściwą osobą, aby ci o tym mówić, albo forma jest inna niż byś oczekiwał. Może to życie ma dla ciebie inne zadania, wyzwania. 

Nie trać czasu na wróżenie z fusów. Nie zastanawiaj się co Wszechświat zwany Bogiem od ciebie chce. Może to mają być proste, codzienne obowiązki albo wyszukane, odkrywcze tematy. Próba odgadywania tajemnicy życia położyła na łopatki niejeden tęgi umysł. Przełącz się na percepcję sercem, patrz sercem, czuj sercem, działaj sercem. Obudź się ze snu, zmień przestarzałe, kompletnie nie pasujące do ciebie umowy, które odziedziczyłeś w spadku, z którymi się nie zgadzasz, ale ciągle w nich funkcjonujesz. Wyjdź ze strefy komfortu. Ściągnij ciemne okulary, a zobaczysz ferie barw życia. Zobaczysz je również gdy masz zamknięte oczy, gdy o niczym nie myśląc zagłębiasz się w medytacji. Gdy wchodząc w nią podążasz za światłem, albo patrzysz w głębię ciemności.

Zobacz, z samych tytułów ułożyła się całkiem zgrabna historia. To tylko hasła, tytuły moich felietonów. Co się może zatem stać, gdy do nich przekierujesz więcej uwagi, gdy otworzysz przywołane wartości?

Jakby na to nie spojrzeć i nie ważne jak to zabrzmi, jesteś i czytasz te słowa. Tu i teraz. Motywacja tej chwili to drugorzędna sprawa. Ważne jest tu i teraz i twój dokonany wybór. Ważne co dalej z nim zrobisz. Z wyborem, jak z tobą rezonuje, czy będzie rezonował. Czy będzie kolejnym epizodem spośród miliona innych wrażeń?

Zapewne będzie. Wierzę jednak, że nic nie dzieje się bez przypadku. Nawet jeśli ta obecność tutaj to jakiś epizod, kiedyś, prędzej czy później, coś zaklika w sercu, jakieś zapadki się ustawiają i pozwolą rozwikłać tę zagadkę jaką w sobie nosisz. Moliwe, że już dawno zaklikało.

Zawsze jest tak, że gdy napełniasz szklankę, kropla po kropli, że kiedyś będzie ta ostatnia kropelka, która wypełni ją po brzeg. I żadna z nich nie będzie nieistotna, bo bez każdej tej pojedyńczej kropli szklanka nie byłaby pełna. Może w sakli makro ona, ta malutka kropla, ulotna chwila nie jest istotna, ale w skali mikro jest składową całości.

Całości Ciebie, Najcudowniejszego Dziecka Swtórcy

Z wdzięcznością,

 
Marek - Wilk